Jeśli chodzi o niechęć – lub chęć – do zakupów ubraniowych, kobiety można podzielić na dwie grupy. Do pierwszej zaliczają się te przedstawicielki płci pięknej, które wręcz uwielbiają robić zakupy i spędzać niezliczone godziny w galeriach handlowych. Druga grupa to kobiety, które nie przepadają za kupowaniem ubrań, ale wiedzą, że to zło nieuniknione i czasem trzeba wybrać się do sklepu.
Dlaczego tak jest? Może się tak dziać na przykład przez sklepowe rozmiary – niektóre kobiety muszą się nieco natrudzić, aby znaleźć właściwy element ubioru, który nie tylko będzie im się podobał na wieszaku czy na manekinie, ale też na nich samych. Mowa o większych rozmiarach. Tak naprawdę czasem bardzo ciężko dobrać odpowiednią bluzkę damską xxl. Niektórym kobietom wydaje się, że im obszerniejsza koszula, tym mniej widoczny brzuch i reszta, czyli to, co chcemy ukryć. Jednak jeśli koszula będzie zbyt obszerna, może się okazać, że będziemy w niej wyglądały po prostu źle – delikatnie mówiąc. Musimy więc tak wybierać strój, aby nie był zbyt obcisły (wystarczy popatrzeć na zdjęcia Kim Kardashian w zaawansowanej ciąży aby wiedzieć, jak na pewno nie chcemy wyglądać), ale też nie workowaty.
Jeśli chcemy ukryć masywne uda i biodra, idealnym fasonem spódnicy xxl będzie tak zwany ołówkowy. Najlepiej, aby spódnica była wąska, ale miała rozcięcie z tyłu. Taki krój będzie nie tylko optycznie wysmuklał całą sylwetkę, ale będzie maskował to, co chcemy ukryć, czyli w tym przypadku duże pośladki i wystający brzuszek.
Wiadomo, że czasem sytuacja wymaga od nas założenia koszuli. Nie wszystkie to lubimy, jednak czasem musimy się poświęcić. Jaką koszulę damską xxl wybrać, aby dobrze na nas leżała? Lepiej postawić na prosty krój, który nie będzie zbyt dopasowany. Dzięki temu będziemy miały pewność, że koszula będzie naprawdę dobrze leżała, a co najważniejsze, nasz biust będzie bezpieczny przed spojrzeniami rozmówców czy przechodzącymi osobami. Na pewno z doświadczenia wiemy, że zakładając zbyt dopasowaną koszulę, musimy walczyć z odstającym materiałem, a czasem nawet rozpinającym się guzikiem.
Przy nieco pulchniejszej sylwetce dobrze jest zwrócić uwagę na detale. Takie pionowe zaszewki czy szwy, na przykład w spodniach, wyszczuplają sylwetkę, a skosy – na przykład w nieco rozkloszowanej bluzce – spłaszczają brzuszek i sprawiają, że staje się on niemal niewidoczny. To właśnie dzięki takim szczegółom odwrócimy uwagę od tego, czego nie chcemy pokazywać, a zwrócimy ją na to, co jest naszym atutem.
