Styl myśliwski jest coraz częściej wybierany jako element wnętrza domu. Na tego typu rozwiązania decydują się zwłaszcza zapaleni myśliwi. Jednak jak dobrać meble do pokoju, gdy inne pomieszczenia prezentują nowoczesny styl? Jest na to kilka prostych i sprawdzonych sposobów, które można wykorzystać w każdym domu.
Styl myśliwski kojarzony jest przede wszystkim z różnymi trofeami, takie jak poroża, skóry, czaszki, kły czy pióra. Tym bardziej jest ono cenne, gdy łowczy upoluje sam swoją zwierzynę. To najbardziej rozpoznawalne elementy tego stylu umeblowania i udekorowania pomieszczenia. Obecnie jednak większość osób decyduje się na mieszkanie wyrobów myśliwskich z nowoczesnymi wnetrzami.
Jakie meble wybrać?
Meble do pokoju myśliwskiego powinny być wykonane z mocnego i trwałego drewna. Dzięki temu pomieszczenie zachowa klimat. Pomimo surowego wyglądu można je ocieplić skórami, stylowymi naczyniami czy dostosowanymi do klimatu ozdobami i bibelotami. Połączenie poroża ze skórami czy szkłem złagodzi wystrój wnętrza, zwłaszcza gabinetu łowczego.
W ten sposób sprawimy, że pokój będzie miał swoją duszę, ale nie będzie odstraszał mnogością trofeów czy zbyt zimnym i minimalistycznym wnętrzem. Wyposażenie go w skóry i nawet mały kominem sprawi, że chętnie będziemy spędzać tam wieczory na czytaniu książki lub długich rozmowach.
Dekoracje do pokoju myśliwskiego
Dekoracje do pokoju myśliwskiego to przede wszystkim wszelkie wyroby z poroża. Wśród nich są głowy zwierząt, obrazki naścienne czy małe bibeloty. Wyroby z poroża obecnie są jedną z najczęściej wybieranych elementów do wzbogacania wnętrza różnych pomieszczeń. Można je zobaczyć zarówno w prywatnych domach, jak i w firmach.
Właściciele przedsiębiorstw manifestują w ten sposób swój charakter i siłę, jednocześnie chwaląc się swoim hobby czy zamiłowaniem do sztuki. Surowe biurowe wnętrza dzięki wyrobom z poroża są bardziej przyjazne. Oprócz nich często pojawiają się skóry czy dekoracje wykonywane z uzębienia dzikich zwierząt. Warto jednak pamiętać, że większość osób decyduje się na sztuczne atrybuty niż na pozostałości z prawdziwych drapieżników.